czwartek, 15 listopada 2012

Nº 6

Dzisiaj będzie nostalgicznie  szal w odcieniach filoetu. Troszkę robiony pod dyktando, bo na zamówienie ale sprawiło mi to tyle samo radości jak wymyślanie własnej kolorystyki i wzoru. szal spory 160 x 45 cm z delikatnego jedwabiu pongee 6. Miłego ogladania :)







1 komentarz:

  1. Kolorystyka nie moja :))), ale naprawdę podziwiam te róże! Ach, pomyśleć, że muszę czekać aż do wiosny z malowaniem...No ale i radość będzie podwójna :) Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń