Kolejna apaszka 74x74 cm, jak zwykle kwiatowa To bardzo wdzięczny temat do malowania. Ale ciężko mi za każdym razem wymyślać nowy tytuł do kwiatowego wzoru. Dlatego teraz będę je nazywała numerami.
A kolejna będzie juz nieco w innym klimacie :)
Tym razem zrezygnowałam z czarnego konturu na rzecz bezbarwnej gutty. Dzięki temu apaszka będzie jeszcze bardziej delikatna w dotyku. Bezbarwna gutta rozpuszcza się podczas pierwszego prania a czarna zostaje co nieco usztywnia jedwab.Poniżej etapy powstawania jedwabiu.
Dziekuje bardzo za odwiedziny i zapraszam do komentarzy :)
Kasiu, to ponawiam próbę:))) Piękne, piękne i jeszcze raz piękne i bardzo się cieszę, że teraz zajełaś się malarstwem i to w takiej delikatnej formie :) Buziaki
OdpowiedzUsuńAnetko, bardzo dziękuje za odwiedziny i miłe słowa. Wpadaj częściej :)
OdpowiedzUsuńA ja tak zastanawiam się...Jak, no JAK można taką łąkę założyć na szyje? Przecież to trzeba w ramę i na ścianę jak obraz!
OdpowiedzUsuńTworzysz przepiękne rzeczy. Gratuluję ogromnego talentu :)
OdpowiedzUsuńcudna ! kolory urocze !
OdpowiedzUsuń( terminologia to dla mnie czarna magia :)